sobota, 29 grudnia 2012

Camelot - Szieru





Nazwa

Ananta to jego prawdziwe imię, jednakże zwykł się przedstawiać jako Camelot.

Wiek 
Siedemnaście lat zakończone w ostatni dzień czerwca.

Płeć
Chłopak, a raczej samiec, co widać.

Status w szkole
Nowy

Rasa ‘ Moc
Nāgowie to lud, w którym się wychował. W mitologii hinduskiej także są znane jako wężokształtne bóstwa wodne, posiadające olbrzymie zdolności, czasami mające nawet kontakt z Wszechmocnym. Jednakże z faktu, iż Ananta raczej był stworzeniem niedorobionym, a przynajmniej nie do końca, należałoby zacząć od początku.
Jako, iż to lud połączony ściśle z wężami, to raczej nie muszę wspominać, że posiada on zęby jadowe, które w każdej chwili może wysunąć bądź też schować. Ponadto jego nogi, kiedy tylko chce, albo kiedy będzie do tego zmuszony, zawsze mogą się zmienić w długi, śliski, pokryty zielonymi łuskami ogon. Jednakże jedną z umiejętności, o których warto i trzeba zrobić, jest, tak zwane, „zrzucanie skóry”. W skrócie to oznacza, iż jeśli dozna jakiegoś uszczerbku - zostanie mu zadana rana bądź coś zostanie mu odcięte - potrafi zrzucić starą skórę oraz „odrodzić się” z wszystkimi kończynami, organami i bez najmniejszego sińca.

Charakter

          Sensu nie szukaj, sens jest złodziejem
          co kradnie czas Twój na wagę złota

Chłopak dość trudny do rozgryzienia. Mimo, iż nieraz zdarza mu się narzekać na samotność, ciągle ucieka od ludzi. Nie zawiera znajomości, jeśli tak, to przelotne i krótkotrwałe. Potrafi, jeśli chce, posługiwać się ironią i sarkazmem. Nie można też zapomnieć o kłamstwie, którego nieraz nagminnie używa. Nie jednak na szkodę innym. Raczej, by sam się wybronić od niechcianych sytuacji.
Dość łatwo go zirytować, zwłaszcza, gdy się pociągnie za odpowiednie sznurki oraz będzie się go znało wystarczająco długo, by się na ciebie otworzył. Zwykle jednak woli udawać chłodnego oraz spokojnego człowieka, którym właściwie nie jest do końca. Wbrew jednak powszechnym pozorom, tak często sprowadzających innych na manowce, potrafi z siebie wykrzesać odrobinę czułości czy zainteresowania. Nawet niekiedy zdarzy mu się zarumienić - nieważne, że ze złości czy zmieszania. Liczy się przecież sam fakt. I może to być przeto dziwne, gdyż płeć przystojna rzadko kiedy się czerwieni, ale zdradzić można w sekrecie, iż ów młodzian pochodzi poniekąd pod tsundere.
Kucharz marny. Lepiej, by nie dotykał kuchenki. Nawet tej mikrofalowej. Ani czajnika. Ten ostatni, zdarzyło mu się kiedyś, iż wybuchł. Nie wiadomo, czy to przez jego szczęście, które jest czasami większe, lecz kiedy indziej go w ogóle nie ma, czy zwyczajny sygnał, by za gotowanie się nie brał. Ponadto trzeba wspomnieć, iż nie posiada zmysłu smaku. Nie trzeba dużo, by zadowolić jego podniebienie.
          These chains, no longer bound me
          I’m shedding my skin once again


Wygląd
Co tu dużo mówić? Na głowie jasne blond kudły, żyjące własnym życiem, skierowany każdy w innym kierunku, zaś oczy zielone i iście jadowite z wydłużoną i wąską źrenicą. No, można jeszcze wspomnieć, że rozszczepiony język. - To cały on.

Upodobania
Tu określenie „kto się czubi, ten się lubi” ma największą wartość. Przez nienawiść do miłości, to chyba najlepszy sposób, by dziewczyny, jak i chłopcy, mogli do niego dojść. Oczywiście inne próby także działają, tylko nie tak szybko.

Ciekawostki
  • Dość dobrze gra w szachy.
  • Uwielbia róże.
  • Ma słabość do słodkich rzeczy (i osób).
  • ... choć ci uparci i wiecznie go irytujący, też nie są tacy źli. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz